Czyli wynika z tego, że wszyscy, którzy kupli na giełdach poza kantorami, lub nie mieszkają i nie są rezydentami Polski mogą spać spokojnie. A Ci co wykonali chociażby jedna transakcje muszą się rozliczyć
z fiskusem (przynajmniej ten PCC).
Prawda jest taka,że Ci na górze to starsze towarzystwo które ledwo zna się na używaniu tabletu a co dopiero ma się znać na technologii blockchain. Oczywiście nie mówię o wszystkich w rządzie. Ale 70% to ludzie nie z tej epoki. Czego się nie dotkną to spartaczą. Więc Panie i Panowie trzeba brać i kupować w kantorach gdyż kantor zapłaci podatek. Lub druga opcja, opuścić cudowny nasz kraj.
PS. Współczuję skarbówkom gdy faktycznie ktoś przywiezie ciężarówkami swoje PITY