Nie rozumiem dlaczego KNF nie może sformalizować swojego stanowiska wobec kryptowalut i przejąć kontrolę oraz nadzór?
Wziąć przykład z Japonii czy Malty i powoli uregulować tą szarą strefę. Im szybciej się to stanie, tym lepiej dla wszystkich, a na pewno dla przyszłości kryptowalut w Polsce, bo na dzień dzisiejszy opinia publczna jest przeciwna i Bitcoina traktuje jak hazard lub inwestycje największego ryzyka, a nie bezpieczną przystań czy też cyfrowe złoto.
1. Chcą zbadać temat, nie chcą dziur w prawie.
2. Patrzą na inne kraje, FATF, etc.
3. Patrzą na obecny rynek kryptowalut, zbyt ostre podejście uderzy w firmy i użytkowników, już parę firm musiało się przenieść do UK/Malty/etc.
4. Jest to w ogóle w ich mandacie?