Myślę, że to raczej kwestia edukacji. Ludzie nigdy wcześniej nie spotkali się z czymś takim jak zdecentralizowana giełda i wydaje mi się, że po prostu się boją. Zawsze boimy się czegoś czego nie znamy. Kwestia obsługi też jest dość problematyczna. Pamiętam, że miałem dość sporo problemów gdy pierwszy raz zacząłem używać IDEX...
Zgadzam się, że bariera edukacyjna jest duża, ale sytuacja z takimi zdecentralizowanymi giełdami i tak wygląda dużo lepiej, jeżeli porównać je do pierwszych czyli Etherdelta i Forkdelta, które były na prawdę trudne w obsłudze i bardzo bugowate.
Kwestia edukacji tak, ale też kwestia wygody użytkowania i łatwości obsługi. Coś co jest toporne
w używaniu nie będzie popularne jeśli ma konkurencję, która jest przyjemniejsza i łatwiejsza w obsłudze...
No właśnie, a kiedy dodać do tego niskie wolumeny, to nic dziwnego, że praktycznie nikt ich nie używa.
Ale myślę, że sytuacja może się zmienić, kiedy nie będzie już możliwe w ogóle handlowanie na zcentralizowanych giełdach bez KYC/AML, bo jak na razie, nadal można na na wielu handlować samymi kryptowalutami z niskimi limitami.
Moim zdaniem wszyscy prawdziwi fani decentralizacji i Bitcoina powinny korzystać zawsze, kiedy to tylko możliwe z giełd zdecentralizowanych, z oczywistych powodów.
Ale jak to w życiu, wielu z nas deklaruje, że są za Bitcoinem i decentralizacją, przeciwko bankom i całemu systemowi walut fiducjarnych, ale przez wygodę, a czasem nawet tylko z lenistwa nie robią nic, żeby wesprzeć tą rewolucję.
Bardzo mało mówi się o giełdach zdecentralizowanych, a BISQ
https://bisq.network/, to na prawdę wyjątkowa giełda i brakuje jej tak na prawdę, tylko większych wolumenów, bo wszystko chodzi jak marzenie i praktycznie działa, jak każda normalna giełda, z tą tylko różnicą, że nasza kasa jest zawsze bezpieczna

.