...Póki co cena jest jako-tako stabilna, poczekajmy na raporty wyników pierwszego kwartału przez spółki giełdowe pod koniec kwietnia + jakie będzie z bezrobociem + kończące się oszczędności wielu ludzi i firm przez najbliższe tygodnie.
Przecież tonie trzeba być prorokiem, żeby wywróżyć, że raporty te będą jednymi z najgorszych w historii.
Pomimo pompowania pieniędzy sektor usług leży na łopatkach, bezrobocie będzie rosło, bo firmy będą padać z oczywistych względów, itd.
Trudne czasy idą, ale powiem szczerze, że podczas kryzysu w 2008 roku, miałem, takie wewnętrzne przeczucie, że nie będzie wesoło, a teraz podczas aktualnej pandemii, jakoś nie jestem do końca przekonany, chociaż fakty mówią za siebie, a raczej krzyczą na alarm.