Mało komu będzie się chciało robić takie machinacje póki nie trzeba nawet (jeszcze) kraju opuszczać.
'Scena BTC' nic poważnego w tym kraju nie wylobbuje, nie jest siłą polityczną, z którą rządzący się liczą. A z tymi kartami SIM też nie jest tak fajnie, powyżej iluś kart na jedną osobę (czyli dotyczy źródeł sprzedających masowo zarejestrowane na kogoś karty przez Internet) zaczynają być wyłączane przez operatora.