Post
Topic
Board Polski
Re: Polish Hyde Park
by
stwenhao
on 01/07/2022, 12:49:09 UTC
Quote
Zaledwie wczoraj myślałem o tym, czemu nie ma jeszcze jakiegoś sidechaina bitcoina.
Po pierwsze: sidechainy Bitcoina istnieją (patrz: Liquid, RSK). Problem w ich przypadku jest taki, że to są "federacje", a co za tym idzie, nie każdy może je wykopywać. Jeśli jednak mówimy o stakingu, albo o sytuacji, w której istnieją "walidatorzy", to taki model może działać na Bitcoinie dzisiaj, tu i teraz, bez pisania żadnego nowego softu.

Czyli: nic nie stoi na przeszkodzie, aby zrobić tak, że masz kogoś, kto ma BTC na swoim adresie i kto zrobiłby adres 2-of-2 multisig. Wtedy jeden klucz należy do twórcy sidechaina, a drugi do użytkownika. Ogólnie jest tak, że jeśli zrobisz "OP_CODESEPARATOR <kluczPublicznyAutoraSidechaina> OP_CHECKSIGVERIFY", a następnie dołożysz do tego dowolny Script, który będzie wstawiony przed "OP_CODESEPARATOR", to jesteś w stanie zrobić taki sidechain, gdzie nikt nikomu nie musi ufać. Wystarczy mieć jednego walidatora, który obsłuży cały ruch. A jeśli będzie ich wielu, to też jest w porządku, po prostu każdy walidator może obsługiwać ruch na tych monetach, które dostarcza, w celu zapewnienia płynności.

Innymi słowy: jeśli chcesz założyć własną federację, to robisz "OP_CODESEPARATOR <kluczPubliczny> OP_CHECKSIGVERIFY" i ogłaszasz użytkownikom, że podpiszesz każdy Script (ale nie TapScript!) który ludzie dostarczą. Wtedy każdy klient może zapewnić wejście do sidechaina, jeśli zrobi transakcję, która używa dowolnych wejść, natomiast na każdych wyjściach, zakończonych wspomnianym Scriptem, będzie to znaczyło, że monety są w sidechainie. Wtedy można ustalić hash transakcji oraz numer wyjścia, podać walidatorowi (który nie musi znać treści Scriptu) i wtedy wystarczy, że taki walidator to podpisze.

Kolejnym krokiem jest ruch wewnątrz sidechaina. Jeśli walidator będzie wiedział wystarczająco dużo, żeby podpisać transfer z jednego adresu na drugi, to może się to sprowadzać tylko do zmiany adresu docelowego. Tak długo, jak długo walidatorzy są uczciwi, to system działa. Wszelkie zagrożenia są wtedy identyczne, jak w Lightning Network, mianowicie: można ogłosić starą transakcję, która przyzna więcej monet którejś ze stron. Jeśli jednak transakcje będą składane, to w takim modelu kradzież będzie niemożliwa, po prostu to wtedy będzie kwestia wyższych opłat transakcyjnych.

Quote
Alty nie mają podstaw istnienia. Tylko BTC (waluta internetu) i sidechainy BTC (jej zastosowanie).
Dokładnie. I teraz pomyśl o tym, że jeśli więcej osób się o tym dowie, to może przy kolejnych monetach wreszcie ktoś oddolnie wymusi zmiany. To znaczy: jeśli kolejna osoba zacznie tworzyć kolejną wspaniałą monetę od zera, zamiast rozbudowywać istniejące, to może będzie można wreszcie odpowiedzieć takiej osobie coś w stylu "po co tworzysz nowe monety?". Bo moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, kiedyś miało być 21 milionów monet, ludzie to niepotrzebnie rozdmuchali. Jeśli jakiś altcoin tworzy swoją własną bazę monetarną, to niepotrzebnie dzieli użytkowników. Mamy monetę A z funkcjonalnością A oraz monetę B z funkcjonalnością B. Musisz sprzedać jedną, aby kupić drugą. Po co? Moim zdaniem to bez sensu, skoro technicznie można byłoby sprawić, aby twórca altcoina dorzucił funkcjonalność B na monecie A.