no to ładna widzę wolność i prywatność w tym krypto...
W krypto jest wolność, nie ma jej jak widać w USA. Bitcoin nie zabrania ci jego posiadania, kupowania, sprzedawania. Etherum też nie robi takich problemów. problemy robi amerykański SEC. Poza tym, o ile się nie mylę, to chodzi głównie o instrumenty pochodne na scentralizowanej giełdzie kryptowalutowej. Nie ma to nic wspólnego z krypto poza tym, że cena instrumentów pochodnych powiązana jest z kursem krypto.
A jak nie chodzi o derywatywy to o nieuregulowane "securities", do których nie należy bitcoin, który klasyfikowany jest jako "commodities" i o handel nim nikt nie robi problemów.
Główny argument z usa to że, developerzy wielu coinów maja wpływ na jego cenę i czerpią z tego tytułu korzysci materialne ( co jeast prawdą), dlatego nalezałoby to jakos zregulować. Binance wielokrotnie wpływało na cene róznych aktywów np. wspierając rózne forki albo robiąc konkursy traidngowe. Bitcoin przez swoją prostotę jest odporny na to wszystko, ale coiny takie jak eth już ż nie, i developerzy mogą wymyślać rózne cudy żeby manipulować ceną. Częstym zabiegeime jest manipulacja ilością monet w obiegu, o której inwestorzy nie mają pojęcia, . Moim zdaniem dobrze, że się chcą zabierac za regulowanie tego. Bitcoin i tak przetrwa, a, że odpanie 90 % shitcoinów to nawet i lepiej.