chciwość jest w każdym człowieku. przyczynia się do sukcesu lub szybszego osiągania celów, ale nie jest całkowicie pozytywna. ale jest wszechobecna i kiedy rynek kryptowalut wystartuje + wzrost o XX% i ath jest w zasięgu wzroku, wtedy przyjdą i zwiększą wolumen. możemy być tego pewni, chciwość pozostanie i prawdopodobnie tak długo, jak istnieje ludzkość. więc trzeba ją karmić, a rok 2024 jest jak waga, a ath prawdopodobnie jest jej ciężarem.
to tylko kwestia czasu, zanim kursy znów pójdą w górę... a jeśli BTC przebije granicę $30k i skieruje się w stronę $40k (q4 2023?), wtedy wszyscy hazardziści powrócą w nadziei, że kolejna hossa naprawdę się rozpocznie... wtedy skieruje się w stronę ath, BTC będzie częściej wspominany w dużych mediach, będzie również częściej przedmiotem prywatnych rozmów i napędzi świeżą krew na rynek i ceny w kierunku szczytu.
Tak było w przeszłości, ale mam czasem wątpliwości czy ten sam scenariusz znów się powtórzy. To wszystko wygląda trochę zbyt łatwo i zbyt pięknie. Absolutnie każdy spodziewa się nowego ath w 2024 przy okazji halvingu, a w życiu rzadko się zdarza żeby większość inwestorów/spekulantów miała rację.
Następny cykl może mieć też inny przebieg np z powodu tego że każdy rozgarnięty inwestor wie że każdy następny halving ma o wiele mniejsze znaczenie i wielu uważa że halving 2024 może być ostatnią cykliczną pompą bitcoina. Presja sprzedażowa może być o wiele większa gdy BTC dobije do nowego ath. Liczba "hodlerów" chcących trzymać w nieskończoność też pewnie zmaleje. Nawet najbardziej zatwardziali bitcoinerzy będą chcieli wyciągnąc w końcu jakieś wymierne korzyści, bo czas leci i młodsi się nie robią.