@malevolent - widziałem, że się interesujesz. No jak o mnie chodzi to nie ma bata, bo jeśli mają możliwości, to albo hack, albo jakiś sprytny phishing, albo nie wiem co..
Legalnie to tylko tracking i policja. No nic innego nie widzę..
Tak, bardzo szeroko pojęty tracking. Jest dużo sposobów:
https://en.bitcoin.it/wiki/Privacy Oczywiście wszystko probabilistyczne, ale często i to wystarcza. Coinfirm współpracuje z różnymi giełdami itp., więc od nich też muszą mieć trochę danych. Jestem ciekaw jaki średni czas oczekiwania zwrotu środków ludzie będą mieć, w końcu mowa tu o współpracy pomiędzy różnymi jurysdykcjami.
No tutaj to studnia bez dna..
Po pierwsze, to wystarczy żeby ktoś sobie odłożył na kilka lat takie środki na jakimś tam adresie i po ptakach.
Co do jurysdykcji, to wystarczy żeby jakiś urzędnik powiedział, że on nie wie i będzie czekał aż ktoś nad nim coś tam wymyśli.. spychologia.. Z resztą nie musimy daleko szukać. W Polsce uregulowania dotyczące krypto właśnie tak wyglądają.
A tak na marginesie.. Kiedyś bym wątpił w to, że jest coś takiego namierzalne. Sam Bitmixer - przynajmniej oficjalnie - wycofał się z rynku ze względu na etykę, bo jak twierdzili nie chcą pomagać przestępcą (w dużym skrócie).
A tutaj taka akcja:
https://futurism.com/the-byte/bust-child-porn-site-bitcoin-paymentsAlbo jacyś leszcze, którzy myśleli, że Bitcoin jest anonimowy, albo ktoś tam odwalił kawał dobrej roboty. No ale też nawiązanie do tego, że musi być współpraca z giełdami.